Kochamy podróże. Wszyscy kochają zwiedzać. Tylko, że pandemia koronawirus SARS CoV-2 uniemożliwił bezpieczne zwiedzanie innych państw. Teraz sytuacja jest w miarę opanowana, ale podróżowanie nadal jest niebezpieczne.
Zmiana w polisach
Pojawienie się pandemii na całym świecie dosłownie doprowadziło do paraliżu wielu państw. Nie tylko pod względem gospodarki, ale również jeżeli chodzi o życie prywatne. Ciężko było usiedzieć w domu, kiedy w większości miejsc został ogłoszony narodowy lockdown. Potem udało nam się przejść do względnej rutyny – nawet z koronawirusem, który nam powszechnie zagrażał. Towarzystwa ubezpieczeniowe również przygotowały się na ten przypadek. W obecnej chwili, od momentu kiedy od ponad roku mamy do czynienia z COVID-19 w Polsce, można zakupić polisę podróżną, która uwzględnia zachorowanie na tą niebezpieczną chorobę.
Koszty leczenia i nie tylko
Niezależnie od tego, czy podróżujemy do kraju, gdzie odsetek zachorowań jest wysoki, czy też jest względnie minimalny – w umowie MUSI znaleźć się zapis odnośnie zachorowania na na koronawirusa. Nie wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe godzą się na wystawienie takiej polisy, ale na szczęście są one w zdecydowanej mniejszości. Podpisując umowę sprawdźmy, czy znajduje się tam specjalny zapis odnośnie tej choroby. Ważne są koszty leczenia, które powinny plasować się na min. poziomie 30 000 euro. Do tego koniecznością jest pokrycie ewentualnego transportu medycznego do Polski, jeżeli zachorowanie okaże się na tyle poważne, że przewidzianym środkiem transportu wrócić nie będzie można.